Sesja ciążowa Marty i Michała

Ależ to był chłodny grudniowy dzień. Gdy Marta zdecydowała się na sesję ciążową w plenerze, nie ukrywam, że pierwsza myśl, która przyszła mi do głowy to: zimno!

Co prawda o zimie nie było mowy, ale na sesji nie odpuszczał nam lodowaty wiatr, a nawet deszcz! Mimo niekorzystnej aury, Marta i Michał pokazali mi mnóstwo ciepła i pozytywnej energii. Sesję wykonaliśmy w malowniczym Country Parku „Pod Gajem” w okolicach Poznania.

Gołym okiem widać, że maluszek, który ma pojawić się na świecie jest spełnionym marzeniem, którego nie mogli się doczekać. Każda sesja brzuszkowa sprawia mi ogromną radość, bo możemy poświęcić bardzo dużo czasu Wam i Waszym uczuciom. To te ostatnie momenty, kiedy to Wy jesteście numerem jeden, a jednocześnie punktem centralnym jest nowy członek Waszej rodziny.

Sesja ciążowa to piękna pamiątka dla każdej kobiety. Żeby zapewnić Wam komfort i jednocześnie uchwycić widoczny ciążowy brzuszek, standardowo sesje brzuszkowe wykonujemy pomiędzy 32 a 35 tygodniem ciąży. Oczywiście każda z nas jest inna i zdarzyło mi się wykonywać sesję na kilka dni przed porodem – wszystko zależy od Waszego samopoczucia.

Czasem też pytacie mnie, czy możecie przyjść na sesję z tatą maluszka – moja odpowiedź to zawsze TAK! Wręcz nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej. Jeśli Wasz mąż lub partner ma taką możliwość, zawsze będę zachęcać do wspólnych zdjęć. Portrety solo są piękne, ale to Wasza bliskość tworzy magię. Z resztą, zobaczcie sami…